Wrażliwy zabójca

W kinematografii mamy wiele filmów o zabójcach. Luc Besson w roku 1994 stworzył swój własny film sensacyjny. Podszedł do tego tematu z całkiem innej, nowej strony. Zrobił to w sposób oryginalny. Dzięki temu mamy dzisiaj jeden z najpiękniejszych obrazów w historii kina.

Matylda (Natalie Portman) to młoda dziewczyna wychowująca się w środowisku, można rzec, patologicznym, wraz z  przybraną siostrą i małym bratem. Jej ojczym (Michael Badalucco) zarabia na przechowywaniu u siebie w domu narkotyków. Grupa ludzi, która umieściła towar w jego domu, orientuje się, że nie wszystko poszło po ich myśli. Na czele ze skorumpowanym policjantem Normanem Stansfieldem (Gary Oldman) urządzają w domu Matyldy masakrę. Dzięki temu, że dziewczyna przebywała w tym czasie w sklepie, ominęła ją rzeź. Po powrocie szybko orientuje się w sytuacji. Aby ujść z życiem, udaje się do swojego sąsiada, Leona (Jean Reno). Mężczyzna ofiaruję jej pomoc i wpuszcza do siebie do mieszkania. Matylda odkrywa, że ten z pozoru spokojny człowiek jest zawodowym zabójcą. Dzielna dziewczyna nie zraża się tym. Teraz jedynym jej celem jest zemsta na mordercach rodziny. Upatruje w Leonie nauczyciela. Jednak przed mafią narkotykową nie tak łatwo uciec. Leon musi troszczyć się zarówno o siebie jak i o rozkapryszoną Matyldę, która chce nauczyć się zabijać.

Kadr z filmu Leon zawodowiec. 

Scenarzysta i reżyser – Luc Besson przedstawia nam specyficzny portret zabójcy: za dnia szary, nierzucający się w oczy mężczyzna, który po wykonanej robocie zaszywa się w swoim mieszkaniu, popija mleko i ćwiczy. W taką rolę świetnie wcielił się Jean Reno. Postać przez niego kreowana zdaje się być lekko opóźniona umysłowo i emocjonalnie. Lubi stare filmy i swojego jedynego towarzysza życia – kwiatka w doniczce. Czyż to nie idealny kompan, który wysłucha a nie ocenia? Mogłoby się wydawać, że tylko takiego towarzysza jest w stanie zaakceptować ten samotnik.

Kadr z filmu Leon zawodowiec.

Na uwagę zasługuję również młodziutka Natalie Portman, która zadebiutowała obok starszego aktora. Poradziła sobie świetnie, gdyż  mimo młodego wieku potrafiła zagrać postać po ciężkich przejściach. Była to bardzo odważna i realistyczna kreacja, z którą aktorka poradziła sobie idealnie. Na ekranie można zaobserwować pewną chemię, która łączy Leona i Matyldę. To w pewnym sensie jakiś rodzaj miłości, o czym świadczą końcowe sceny filmu.

Kadr z filmu Leon zawodowiec.

Gary Oldman wciela się w postać policjanta, który tak naprawdę jest szalonym psychopatą. Słucha Beethovena przed wymordowaniem z zimną krwią całej rodziny Matyldy. Aktor znany jest z tego, że wciela się w złe postacie w filmach, a w  Leonie zawodowcu  zasługuję na uwagę za wspaniałą kreację.

Kadr z filmu Leon zawodowiec.

Konstrukcja filmu opiera się na czymś na wzór odwróconych schematów. Spotykamy tutaj zawodowego zabójcę, który okazuje się być miłym i wrażliwym człowiekiem. Piję on mleko, przecież jest to zdrowe, oraz zajmuje się o swoim ulubionym kwiatkiem z ogromną troską. Policjant, który powinien być wzorem do naśladowania i chronić bezpieczeństwa obywateli, jest w istocie psychopatycznym mordercą, a młoda 12-letnia dziewczynka pali papierosy i żyje jedynie pragnieniem krwawej zemsty na mordercach jej brata, bo tylko jego tak naprawdę żałuje.

Film bardzo mocno wpływa na emocje widza: przeżywa on ogromne napięcie, grozę i odczuwa chęć zemsty. Aktorzy kreują bardzo przekonujące postacie a sama akcja jest wartka. W produkcji nie ma mowy o nudzie. Film rozwija się, aby na koniec dojść do punktu kulminacyjnego, który nie tyle zaskakuje widza, ile budzi w nim ogromne emocje. Leon zawodowiec pokazuję, że w skorumpowanym i anormalnym świecie nie wszystko jest czarne lub białe.  To, co z pozoru wydaje się być dobre, może kryć największe zepsucie, z kolei osoby, które uważamy za złe, mogą być aniołami stróżami. Nasz świat jest złożony bardziej niż może nam się wydawać.

Kadr z filmu Leon zawodowiec.

Leon zawodowiec jest filmem kultowym, takim który wykracza poza kryteria kina sensacyjnego. Powstał  w roku 1994  jednak do dzisiaj potrafi wzbudzić wielkie emocje. Jest to bez wątpienia zasługa reżysera Luca Bessona. Ponadto niesamowite kreacje aktorskie stworzyli Jean Reno (Leon), Garry Dolman (Stansfield) i Natalie Portman (Matylda). Film zafascynował mnie od pierwszego obejrzenia i wracam do niego bardzo często. Z każdym razem odkrywam w nim coś nowego.
Dzisiejszy post jest małą zapowiedzią cyklu o mordercach, który pragnę napisać. Leon jest jednym z nich.  

Poniżej piosenka w wykonaniu Stinga, Shape of my heart, stworzona specjalnie do filmu Leon zawodowiec


CONVERSATION

1 komentarze:

  1. Wspaniały film. Po latach wraca się do niego z takimi samymi emocjami jak za pierwszym razem. :)

    OdpowiedzUsuń

Back
to top