Poranki
zawyczaj nie kojarzą się z książką, za to długie jesienne wieczory jak
najbardziej. Dlaczego by jednak nie wprowadzić do swojego życia czytania przy śniadaniu?
Niezależnie od porannego rytuału, można spróbować
poświęcić parę chwil na poezję. Nie każdy ma czas na dłuższe czytanie ulubionej
powieści z samego rana, ale za to każdy z pewnością znajdzie dwie minuty na
przeczytanie wiersza.
Można zacząć dzień od
sprawdzania portali społecznościowych, nowych zdjęć na instagramie, postów na
twitterze, tylko po co? Są tacy, którzy zaczynają od oglądania, bądź czytania
wiadomości z kraju i ze świata. Oczywiście, warto wiedzieć, co się dzieje
dookoła, ale nie jest niczym niezwykłym to, że większość, jeśli nie wszystkie,
wiadomości będą negatywne. Nie da się od tego uciec, ale dlaczego zaczynać
dzień od przykrych informacji?
Żeby życie było piękniejsze, powinniśmy otaczać się
pięknymi rzeczami. Piękno prawdziwej poezji może sprawić, że zmienimy
nastawienie, nawet gdyby wstanie z łóżka przyszło wcześniej z wielkim trudem.
Czym jednak jest prawdziwa poezja? Czy istnieją jakieś kryteria oceny? Czytanie poezji powinno mieć charakter intymnego
spotkania ze słowem. To jak odbieramy poezję zależy od naszej wrażliwości i
doświadczenia. Pewne rzeczy po prostu czujemy, innych natomiast nie rozumiemy,
co nie znaczy, że to się nigdy nie zmieni. Wystarczy pomyśleć o książkach i
filmach, do których powracamy po latach. Dostrzegamy rzeczy, o których
wcześniej nie mieliśmy pojęcia.Czy można zacząć dzień od sonetu Petrarki? A może od
sonetu Szekspira? Jak najbardziej. Ale to już zależy od tego, co nam w duszy
gra. Poniżej znajdują się przykłady sonetów jednego i drugiego, na zachętę :)
Il cantar novo e
’l pianger delli augelli
in sul dí fanno
retenir le valli,
e ’l mormorar de’
liquidi cristalli
giú per lucidi,
freschi rivi et snelli.
5Quella ch’à neve
il vòlto, oro i capelli,
nel cui amor non
fur mai inganni né falli,
destami al suon
delli amorosi balli,
pettinando al suo
vecchio i bianchi velli.
Cosí mi sveglio a
salutar l’aurora,
10e ’l sol ch’è
seco, et piú l’altro ond’io fui
ne’ primi anni
abagliato, et son anchora.
I’ gli ò veduti
alcun giorno ambedui
levarsi inseme, e
’n un punto e ’n un’ hora
quel far le stelle,
et questi sparir lui.
|
O świcie śpiewe
ptaków zawodzenie
Brzmi po dolinach
wśród świeżej przygody,
I przelewają się
czyste strumienie,
Tocząc ku rzekom
bystre, chłodne wody.
Ta, która nie zna
fałszu ni upadków,
Ta, co ma z
śniegu twarz, a włosy złote,
Jutrzenka – budzi
mnie śpiewaniem ptaków
Czesząc drzew
grzywy lekkim wiatru lotem.
I ja się budzę
witać ją – jej śpiewak.
Z nią – słońce,
bardziej jeszcze – drugie słońce,
Co mnie olśniło i
dotąd olśniewa.
Widziałem oba
słońca, tak raz było;
W tej samej
chwili wytrysły płonące,
To śćmiło
gwiazdy, tamto słońce śćmiło.
|
Shall I compare
thee to a summer’s day?
Thou art more
lovely and more temperate:
Rough winds do
shake the darling buds of May,
And summer’s
lease hath all too short a date:
Sometime too hot
the eye of heaven shines,
And often is his
gold complexion dimm’d;
And every fair
from fair sometime declines,
By chance, or
nature’s changing course, untrimm’d:
But thy eternal
summer shall not fade,
Nor lose
possession of that fair thou ow’st;
Nor shall Death
brag thou wander’st in his shade,
When in eternal
lines to time thou grow’st:
So long as men
can breathe, or eyes can see,
So long lives
this, and this gives life to thee.
|
Do czego cię
przyrównać? Do dnia w pełni lata?
Piękność twoja
jest bardziej i świeża, i stała.
Jeszcze w maju
wiatr nieraz mrozem pąk omiata
A letnia pora nie
trwa, jak obiecywała.
Niebios złociste
oko to nazbyt świat pali
Swoim żarem, to
kryje blask za sine chmury;
Nic, co piękne,
pełnego piękna nie ocali,
Odzierane zeń
trafem lub prawem natury:
Lecz twoje
wieczne lato nie wie, co jesienie,
Nie straci barwy,
którą jest twoja uroda
Ani cię Śmierć
nie wciągnie w zapomnienia cienie,
Gdy w rymie, nad
Śmierć trwalszym, przetrwa wiecznie młoda.
Póki tchu w
piersiach ludzi, póki w oczach wzroku —
Wiersz żyw
będzie i tobie nie da zginąć w mroku.
|
0 komentarze:
Prześlij komentarz